05 maja 2008, 15:26
Początek tygodnia przyniósł wzrost notowań euro względem dolara. W poniedziałek wspólna waluta zyskała na fali oczekiwań inwestorów na to, że na najbliższym posiedzeniu (czwartek 8 maja) Europejski Bank Centralny nie zdecyduje się na niekorzystne dla niej „cięcie" stóp procentowych w strefie euro, z obecnego poziomu 4,0 proc. Powodem jest oczywiście zbyt wysoka inflacja, która według wstępnych danych w kwietniu w Eurolandzie wyniosła r/r 3,3 proc. i choć była niższa niż w marcu (3,6 proc.) to i tak mocno odbiegała od 2,0 proc. poziomu założonego przez ECB. Kurs EUR/USD, który jeszcze na piątkowym zamknięciu wynosił 1,5423 dziś wzrósł do 1,5498, a o godz. 10:50 wynosił 1,5494. Warto jednak pamiętać o tym, że w trakcie ostatniej w zeszłym tygodniu sesji cena euro do dolara spadła nawet do 1,5360, co oznacza, że była najniższa od 24 marca br. Zielonemu oczywiście pomogły przedstawione tego to dnia lepsze niż oczekiwano dane z amerykańskiego rynku pracy. W kwietniu liczba nowych miejsc pracy w sektorze pozarolniczym spadła „jedynie" o 20 tys., choć oczekiwano jej zniżki o 75 tys., a stopa bezrobocia wyniosła 5,0 proc., choć spodziewano się jej odczytu na poziomie 5,2 proc. W takich warunkach nie ma się co dziwić, że prawdopodobieństwo utrzymania przez Fed w czerwcu stóp procentowych w USA na obecnym poziomie wynosi aż ok. 85 proc.
Na rynkach akcyjnych sytuacja była już mniej klarowna. W poniedziałek prawie wszystkie azjatyckie indeksy zyskały na wartości (tu jednak uwaga - spora cześć parkietów była nieczynna: Japonia, Tajlandia i Południowa Korea), w czym niewątpliwie pomogło dobre zamknięcie piątkowego handlu w USA (tak jak w przypadku dolara było to efektem danych z rynku pracy) oraz i kto wie czy nie przede wszystkim fakt ponownego wzrostu cen surowców (ropa, miedź mocno zyskały w piątek, dziś też idą do góry) i związanego z tym dobrego zachowania się spółek tego sektora. Początek europejskiej części handlu przyniósł już jednak spadki. O godz. 10:50 paneuropejski indeks DJ Stoxx 600 zniżkował o 0,33 proc. W tym samym czasie kontrakty terminowe na zaoceaniczne wskaźniki znajdowały się na ok. 0,4 proc. minusie i wskazywały na słabe otwarcie handlu w USA. Rynki w Wielkiej Brytanii były zamknięte z powodu święta. Nastroje oczywiście popsuł Microsoft, który to w sobotę wycofał ofertę przejęcia Yahoo, ale swoje trzy grosze dorzucił chyba też były szef Fed Alan Grennspan mówiąc, że gospodarka Stanów Zjednoczonych znalazła się w fazie recesji. Nie ma co jednak ukrywać, że dla dzisiejszych wydarzeń bardzo duże znacznie będą miały publikowane o godz. 16:00 dane z USA o kondycji sektora usług. Prognozy wskazują na to, że w kwietniu indeks ISM spadł do 49,1 z 49,6 w marcu.
Na krajowym rynku na początku tygodnia atmosfera jest wyraźnie lepsza niż na Zachodzie. Polscy inwestorzy po długim weekendzie „dobijają" do zagranicznych rynków, które podczas długiego majowego weekendu po prostu uciekły GPW do góry. O godz. 10:50 indeks WIG20 rósł o 1,39 proc. (2963,25 pkt). Na rynku walutowym brak większych zmian w stosunku do zamknięcia zeszłego tygodnia, a nastąpiło jedynie dostosowanie do zmian EUR/USD. O godz. 10:50 kurs EUR/PLN wynosił 3,4390, a kurs USD/PLN był równy 2,2195. Na koniec piątkowej sesji było to odpowiednio: 3,4295 i 2,2240. Dziś rano światło dzienne ujrzały wstępne szacunki Ministerstwa Finansów dotyczące inflacji za ostatni miesiąc. Według resortu w kwietniu wskaźnik CPI r/r wzrósł o 4,1 proc., a m/m poszedł w górę o 0,4 proc., w obu przypadkach o tyle samo co w marcu. Z kolei NBP podał, że w tym samym miesiącu oczekiwania inflacyjne gospodarstw domowych wyniosły 4,7 proc. wobec 4,6 proc. w marcu. Warto też zwrócić uwagę na dzisiejszą „jastrzębią" wypowiedź „jastrzębiego" członka RPP, Dariusza Filara, który w wywiadzie dla Radia PiN stwierdził, że Rada jest nadal w fazie zacieśniania polityki monetarnej, a do kolejnej podwyżki stóp procentowych dojdzie najpóźniej w czerwcu.
Raport sporządził:
Marek Nienałtowski
Główny Analityk Rynków Finansowych
Goldenegg - Niezależni Doradcy Finansowi
Raport ten przygotowany został tylko i wyłącznie w celach informacyjnych, a jego treść jest jedynie wyrazem osobistych poglądów autora, nie stanowiąc tym samym żadnej „rekomendacji" do podejmowania jakichkolwiek decyzji inwestycyjnych przez jego czytelnika. Zgodnie z powyższym zarówno Goldenegg - Niezależni Doradcy Finansowi Sp. z o.o., jak i autor raportu nie ponoszą odpowiedzialności za działania będące skutkiem lektury tego opracowania.