Komentarz Expandera: WIG kontynuuje ruch...
16 czerwca 2008, 20:57
Najważniejsze wydarzenia z 13 czerwca 2008 r.:
Bank Japonii pozostawił stopy procentowe na niezmienionym poziomie
Majowe nastroje japońskich konsumentów wypadły gorzej od oczekiwań - wskaźnik spadł do 34,1 pkt
Inflacja cen hurtowych w Indiach przyspieszyła do 8,75%
Majowa inflacja CPI w Polsce wzrosła do 4,4%
Majowa inflacja CPI w USA podniosła się do 4,2%, a po wyłączeniu cen paliw i żywności pozostała na poziomie 2,3%
Czerwcowy indeks nastrojów amerykańskich konsumentów Uniwersytetu Michigan spadł do 56,7 pkt, wypadł gorzej od oczekiwań
Diagnoza sytuacji na rynkach finansowych
Pierwsze minuty poniedziałkowych notowań nie przynoszą większych zmian w obrazie naszego rynku akcji. Po tym, jak w piątek notowania w Ameryce poszły w górę, a nasza giełda ostatecznie wybroniła się przed spadkiem, jest to naturalne zachowanie. Tym bardziej, że rynek jest po sporym spadku, który doprowadził do przełamania ważnych wsparć i na pewno duża część inwestorów na ten fakt zareagowała wyprzedając akcje. Te wsparcia - przypomnijmy - to dolna granica trójkąta tworzonego od drugiej połowy stycznia oraz styczniowy dołek. Pokonanie tych barier pozwala spodziewać się kontynuacji zniżek. Ten scenariusz będzie obowiązywał dotąd, aż pojawią się sygnały zapowiadające lepsze czasy. Pierwszym z nich byłby powrót WIG ponad dołek ze stycznia, czyli powyżej 44,5 tys. pkt. Teraz dzieli nad od tego poziomu 700 pkt.
Pierwsze minuty poniedziałkowych notowań nie przynoszą większych zmian w obrazie naszego rynku akcji. Po tym, jak w piątek notowania w Ameryce poszły w górę, a nasza giełda ostatecznie wybroniła się przed spadkiem, jest to naturalne zachowanie. Tym bardziej, że rynek jest po sporym spadku, który doprowadził do przełamania ważnych wsparć i na pewno duża część inwestorów na ten fakt zareagowała wyprzedając akcje. Te wsparcia - przypomnijmy - to dolna granica trójkąta tworzonego od drugiej połowy stycznia oraz styczniowy dołek. Pokonanie tych barier pozwala spodziewać się kontynuacji zniżek. Ten scenariusz będzie obowiązywał dotąd, aż pojawią się sygnały zapowiadające lepsze czasy. Pierwszym z nich byłby powrót WIG ponad dołek ze stycznia, czyli powyżej 44,5 tys. pkt. Teraz dzieli nad od tego poziomu 700 pkt.
Mimo
ważnych wydarzeń na naszym parkiecie w ostatnich dniach widać, że duża
część inwestorów pozostaje "poza rynkiem" i oczekuje na rozwój
wypadków. Część posiadaczy akcji zdaje się nie wierzyć w dalszy spadek
i wstrzymuje się ze sprzedażą akcji. Natomiast kupujący nie widzą
powodów dla których giełda miałaby w najbliższym czasie rosnąć, więc
nawet po wyraźnie niższych cenach nie wystawiają zleceń. To skutkuje
niskimi obrotami, które zaś podnoszą dodatkowo poziom niepewności co do
rozwoju wydarzeń. Wystarczy wszak niewielki kapitał, by notowania
mocniej podnieść, ale też przy pojawieniu się negatywnych sygnałów
niewielka podaż jest w stanie znacznie zepchnąć notowania w dół. W
minionym tygodniu z aktywnością inwestorów było nieco lepiej. Średnie
obroty akacjami z WIG20 sięgnęły 771 mln zł wobec 628 mln zł tydzień
wcześniej. Jeszcze bardziej widoczny wzrost był w segmencie małych i
średnich spółek. Obroty walorami firm z sWIG80 podskoczyły do 84 mln zł
z 54 mln zł, a z mWIG40 do 109 mln zł z 91 mln zł. Z jednej strony
większa aktywność inwestorów cieszy, bo przy większej płynności
zachowanie rynku jest mniej przypadkowe, z drugiej wzrost obrotów
podczas wyraźnego spadku nie jest dobrą wiadomością. Potwierdza
znaczenie przełamania wsparć i tym samym wspiera pesymistyczny
scenariusz.
Jest on wciąż uzasadniony ze
względu na napływające wiadomości. W dalszym ciągu większość z nich ma
negatywne zabarwienie, choć do wielu z nich inwestorzy mieli czas się
przyzwyczaić. Tak było choćby z fatalnym, najgorszym od niepamiętnych
czasów odczytem czerwcowego indeksu zaufania amerykańskich konsumentów.
Nie mogła ucieszyć majowa liczba osób, które z powodu niespłacania
kredytów hipotecznych straciły swoje domy. Wzrost w skali roku wyniósł
48%. To powoduje, że obawy o spadek cen domów ze względu na zwiększoną
podaż z tego tytułu są wciąż uzasadnione. Był to 29. kolejny miesiąc
kiedy problemy w tym obszarze narastały. Złe wiadomości napływały ze
sfery inflacji. Zaskoczyła wzrostem, zresztą tak jak się
spodziewaliśmy, inflacja CPI w USA. Podniosła się do 4,2%. Po reakcji
giełdy widać jednak było, że inwestorzy chyba nawet liczyli, że będzie
gorzej. Rynek obligacji już taki "wyrozumiały" nie był - rentowność
znów się podniosła, w przypadku 10-latek sięgnęła 4,26%. Sytuacja na
rynku papierów skarbowych źle wróży giełdzie. Również z innych krajów w
sferze inflacji mieliśmy niepokojące wiadomości. Chodzi głównie o
wzrost w Indiach, czyli jednym z ważniejszych emerging markets.
Inflacja osiągnęła tam 8,75%, najwyższy poziom od 7 lat. Inflacja
podskoczyła teza w Polsce, nie pozostawiając najmniejszych wątpliwości
co do kolejnej podwyżki stóp procentowych.
Uspokajająco
na inwestorów mogła natomiast podziałać opinia Alana Greenspana, który
powiedział, że sytuacja na rynkach od marca tego roku wyraźnie się
poprawiła. Korzystnie na nastroje oddziaływał też spadek cen ropy, choć
tu raczej mieliśmy psychologiczny efekt, a nie realny, bo zniżka nie
była duża.
Dziś zapewne nasza giełda będzie
próbowała kontynuować ruch powrotny w stronę 44,5 tys. pkt dla WIG.
Ułatwiać to będzie bardzo niska przed południem aktywność inwestorów.
Potwierdza ona, że mamy do czynienia z wtórnym ruchem wobec
ubiegłotygodniowego spadku.
Dziś na rynkach
16 VI 2008 r.
Katarzyna Siwek
Expander
Expander
Dodaj komentarz