Expander: hipoteka z hakiem


Autor: muzyczny
14 maja 2008, 13:41
Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów sprawdził wzory umów stosowanych przez banki przy udzielaniu kredytów hipotecznych. We wszystkich skontrolowanych bankach urzędnicy wykryli nieprawidłowości. Expander zwraca uwagę na inne, niekorzystne dla klientów elementy umów kredytowych, np. dodatkowy koszt w postaci tzw. spreadu walutowego.

Nieprawidłowości wykryte przez UOKiK dotyczą m.in. opłat (w umowach i regulaminach banki podają tylko minimalne poziomy opłat, bez stawek maksymalnych), inspekcji na budowach (możliwość częstego dokonywania inspekcji, za które zawsze płaci kredytobiorca) czy przewalutowania kredytu i zmiany oprocentowania przez bank bez zgody klienta.

Zdaniem Expandera, banki nadużywają swojej pozycji wobec klienta także w innych obszarach związanych z kredytami hipotecznymi. Przykładowo, niektóre banki reklamują swój kredyt, jako udzielany bez prowizji. Rzecz w tym, że zamiast prowizji klient musi wykupić ubezpieczenie na życie lub od bezrobocia, którego koszt jest porównywalny z prowizją. Tak robi np. mBank w przypadku, którego klient musi albo zapłacić prowizję, albo zawrzeć ubezpieczenia na życie. Koszt obu jest taki sam i wynosi 1,5% kwoty kredytu. 

Banki chętnie oferują także promocje typu „pierwszy rok taniej". Rzeczywiście przez pierwszy rok kredyt jest tańszy, co banki eksponują w reklamach. Potem jednak oprocentowanie wraca do normalnego poziomu, o czym nieświadomy klient nie zawsze wie. Promocję tego typu oferuje m.in. Deutsche Bank, który dla klientów kupujących mieszkania od deweloperów, przez pierwszy rok pobiera promocyjną marżę wynoszącą 0,25 pkt. proc.. Potem wraca ona do normalnego poziomu, uzależnionego od kwoty kredytu, wynoszącego jednak nie mniej niż 0,7 pkt. proc.

Banki często reklamują niskie oprocentowanie kredytu, jednak, aby je uzyskać, klient musi korzystać dodatkowo z innych produktów banku. Np. w Lukas Banku klient może uzyskać bardzo niską marżę, na poziomie 0,5 pkt. proc., dla kredytu w złotych (przeciętny poziom to 1%.), musi jednać stać się posiadaczem innych produktów tego banku (np. lokaty, karty kredytowe, konta) i korzystać z nich przez okres co najmniej 5 lat (przykładowo, lokata musi opiewać na kwotę minimum 2,5 tys. zł).  

Kolejny haczyk w umowach kredytowych to tzw. spread dla kredytów walutowych, który stosują wszystkie banki (różnica pomiędzy kursem kupna i sprzedaży waluty; przy wypłacie kredytu stosowany jest kurs niższy, a przy spłacie wyższe). Jeden z najwyższych spreadów na rynku ma Dom Bank. Wynosi on ponad 15 gr i podnosi miesięczną ratę kredytu na kwotę 400 tys. zł (na 30 lat) o ponad 140 zł. 

Paweł Majtkowski, analityk Expandera

Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz