Mieszkanie, które zarabia
28 marca 2008, 15:49
Od kilku lat zyski z najmu nieruchomości nieprzerwanie pną się w górę – zaledwie w ciągu roku w niektórych miastach zaobserwowano wzrost nawet o kilkadziesiąt procent. To między innymi sprawia, że zakup „M” pod wynajem staje się atrakcyjną inwestycją. Nawet jeśli mieszkanie sfinansowane zostanie za pomocą kredytu hipotecznego, dochód z tytułu najmu może pokryć znaczną część miesięcznej raty.
Dla studentów i nie tylko
Agnieszka Mrozińska, Dyrektor Linii Biznesowej – Kredyty Hipoteczne w firmie emFinanse, Doradcy Finansowi: - Liczba osób zainteresowanych wynajmem mieszkania stale rośnie. Przede wszystkim przybywa studentów, którzy stanowią liczną rzeszę wśród wynajmujących. Widoczne jest to przede wszystkim w dużych miastach, stanowiących centrum życia studenckiego. W miastach pojawia się także coraz więcej firm, które szukają nieruchomości – także o wyższym standardzie – dla swoich pracowników.
30% i więcej
W ciągu minionego roku koszt wynajmu małych kawalerek i mieszkań dwupokojowych wzrósł o kilkadziesiąt procent. Największy skok widoczny był między innymi we Wrocławiu – około 40%, a także Poznaniu – 30%. Nadal jednak najdroższym miastem jest Warszawa, gdzie za wynajem dwupokojowego mieszkania zapłacić można od około 1,8 tys. złotych do nawet 3 tys. Taniej jest między innymi w Łodzi, gdzie koszt ten to zazwyczaj kilkaset złotych, chociaż na rynku pojawiają się oferty do 1,8 tys. złotych. – Cena zależy od wielu czynników – tłumaczy Agnieszka Mrozińska z emFinanse, Doradcy Finansowi. – Liczy się przede wszystkim położenie, łatwość dojazdu do centrum miasta, a także stan mieszkania – droższe są te po gruntownym remoncie i całkowicie umeblowane.
Kilkaset złotych do ręki
Decydując się na wynajem własnego mieszkania, w niektórych miastach „do ręki” można zyskać nawet 1,2 tys. złotych miesięcznie. – W przypadku otrzymywania z najmu kwoty 2 tys. złotych, należy odjąć czynsz (w przypadku dwupokojowego mieszkania ok. 400 – 500 złotych) oraz podatek dochodowy w wysokości 19% - tłumaczy Agnieszka Mrozińska z emFinanse, Doradcy Finansowi. – Po ich uregulowaniu dyspozycji zostaje jeszcze blisko 1,2 tys. złotych. – wylicza Agnieszka Mrozińska, ekspert emFinanse, Doradcy Finansowi.
Kredyt za wynajem
Jeśli zdecydujemy się na zakup mieszkania pod wynajem za pomocą kredytu hipotecznego, to kwota otrzymywana od najemcy może pokryć znaczą część miesięcznej raty. Dzięki temu spłata zobowiązania będzie łatwiejsza. – Średnie ceny mieszkań zależą od miejscowości – mówi Agnieszka Mrozińska. – Nadal nieruchomości są najdroższe w Warszawie i Krakowie, gdzie za dwupokojowe mieszkanie na rynku wtórnym trzeba zapłacić najczęściej znacznie powyżej 300 tys. złotych. W innych aglomeracjach jest nieco taniej i cena nieruchomości o podobnym metrażu wynosi nieco ponad 200 tys., a w niektórych miejscach może spaść nawet poniżej tej kwoty – na przykład w Łodzi na rynku wtórnym pojawiają się mieszkania dwupokojowe już od 160 tys., podobnie jest w Katowicach. Jeśli zakup lokum zostanie sfinansowany za pomocą kredytu, to miesięczna rata w przypadku zobowiązania na 300 tys. wynosić będzie około 1,5 tys. złotych. Oznacza to, że dochód z wynajmu może pokryć nawet połowę miesięcznej spłaty.
Wizja przyszłości
Za inwestowaniem w nieruchomości przemawiają również prognozy dalszych wzrostów cen najmu, zwłaszcza w dużych miastach. Polska nadal należy pod tym względem do najtańszych krajów Unii Europejskiej. Znacznie drożej jest na przykład w Anglii, Irlandii, czy Hiszpanii. – Kupno nieruchomości jest dobrą i przede wszystkim bezpieczną inwestycją, której rentowność będzie rosła – podkreśla Agnieszka Mrozińska, ekspert z emFinanse, Doradcy Finansowi.
Dodaj komentarz