Archiwum 12 czerwca 2008


Spotkanie z Lwem dla małych pacjentów łódzkiego...
Autor: muzyczny
12 czerwca 2008, 14:32
Blisko 20 pracowników ING Banku Śląskiego w ramach programu Wolontariat ING zorganizowało spotkanie z Lwem dla małych pacjentów Oddziału Onkologii i Hematologii Dziecięcej Instytutu Pediatrii AM. Dla dzieci przygotowano szereg zabaw i konkursów, których animatorami byli wolontariusze ING. Towarzyszem zabaw był oczywiście Lew! Spotkanie zorganizowano na czterech oddziałach onkologicznych szpitala, w których na co dzień przebywa około 120 dzieci.

„Pomysłodawcami akcji dla chorych dzieci byli sami pracownicy. Chcieliśmy poprzez swoje działania wywołać uśmiech na twarzach małych pacjentów. Poza tym praca wolontariusza, a w szczególności praca z dziećmi to sama radość, która daje człowiekowi ogromną satysfakcję" - powiedział koordynator akcji Romuald Chorąży, Dyrektor Oddziału ds. Detalicznych w Łodzi.

Wolontariat ING to program społeczny, który daje pracownikom ING Banku Śląskiego możliwość zaangażowania się w pracę wolontarystyczną. Wolontariuszem może być każdy, we wszystkich dziedzinach życia społecznego, wszędzie tam, gdzie taka pomoc jest potrzebna. Rodzaj pracy wolontarystycznej powinien jednak sprawiać wolontariuszowi satysfakcję i być zgodny z jego predyspozycjami. W pracy wolontariusza można więc wykorzystać swoją wiedzę i doświadczenie zawodowe, a także swoje hobby, zainteresowania i umiejętności. Projekty naszych bankowych wolontariuszy wspiera Fundacja ING Dzieciom.

Wolontariusz sam decyduje ile czasu przeznacza na wolontariat jednak od tego roku, każdy z pracowników banku może przeznaczyć 1 dzień (8 godzin zawodowego czasu pracy) na działania w ramach wolontariatu - gwarantuje to Regulamin Pracy ING Banku Śląskiego. Można ten czas wykorzystać jednorazowo w ciągu jednego dnia lub podzielić na poszczególne godziny.

W ramach wolontariatu organizowane są różnorodne akcje, np. czytanie książek (program biblioterapeutyczny w Towarzystwie Lwa), turnieje sportowe czy malowanie i odnawianie obiektów, z których mogą później korzystać dzieci oraz młodzież szkolna.

PIT.pl: Premier Donald Tusk złożył nieprawdziwe...
Autor: muzyczny
12 czerwca 2008, 14:31

Premier Donald Tusk złożył nieprawdziwe oświadczenie o stanie majątkowym. Biorąc jednak pod uwagę całokształt sytuacji czyn ten nie stanowi przestępstwa. Przyczyną takiego postępku było bowiem zapewne niedbalstwo. Premier nie poniesie żadnych konsekwencji swojej pomyłki przede wszystkim dzięki konsekwentnie prowadzonej polityce przejrzystości w sprawach majątkowych, która dowodzi braku winy umyślnej. W efekcie postawę premiera można zalecić innym osobom pełniącym funkcje publiczne - pełna jawność spraw majątkowych pozwoli na unikanie niedomówień i zabezpieczy przed odpowiedzialnością w razie drobnych pomyłek.

Jako poseł i premier Donald Tusk składa oświadczenia majątkowe w dwóch różnych wersjach, w oparciu o dwie różne ustawy. Ponadto Premier ujawnił w tym roku swoje zeznanie podatkowe PIT-37. Analiza tych trzech dokumentów wykazała wyraźne nieścisłości.

Różnice pomiędzy PIT-37 a oświadczeniem majątkowym posła Tuska da się łatwo wytłumaczyć. Kwota z pozycji 35 PIT-37 (127'943,88 zl) powinna zgodzić się z sumą wynagrodzeń poselskich (106'367,80 zł) oraz rządowych (21'359,08 zł). I niemal się zgadza. Co prawda suma tych dwóch wynagrodzeń to 127'726,88 zł, zatem zeznanie roczne różni się od oświadczenia poselskiego o 217 zł. Nie jest to jednak kwota, o którą warto się spierać. Z kolei kwota z poz.43 PIT-37 (1'649,40 zł) różni się od kwoty diet poselskich wykazanych w oświadczeniu poselskim (29'009,40 zł), jednak różnica ta wynika ze zwolnienia z podatku części tychże diet. Zatem w zeznaniu rocznym PIT wykazuje się jedynie część diet. Potwierdziło to Centrum Informacyjne Rządu: "W zeznaniu podatkowym za rok 2007 Pana Premiera podana jest wyłącznie kwota podlegająca opodatkowaniu na podstawie art. 13 ust 5 i 6 ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych, natomiast w oświadczeniu o stanie majątkowym figuruje pełna kwota diet otrzymanych przez Pana Premiera w 2007 r. z tytułu wykonywania mandatu posła."

Można więc uznać, że wyjąwszy owe 217 zł zeznanie roczne PIT-37 Premiera pokrywa się z poselskim oświadczeniem majątkowym. Sprawa komplikuje się jednak przy oświadczeniu majątkowym rządowym, które Donald Tusk składa jako Prezes Rady Ministrów:

Nie wchodząc w szczegóły łatwo można zauważyć, że w oświadczeniu majątkowym składanym w charakterze premiera Donald Tusk "zataił" 21'359,08 zł, które otrzymał jako Prezes Rady Ministrów w postaci wynagrodzenia. Na szczęście Donald Tusk w służbie publicznej kierował się zasadą transparentności i nie tylko złożył dwa przewidziane prawem oświadczenia majątkowe, ale również ujawnił swoje zeznanie roczne, do czego nie zmusza nikogo żadna ustawa. Biorąc pod uwagę właśnie to, że pełne dochody Donalda Tuska zostały wykazane w oświadczeniu poselskim oraz w zeznaniu rocznym PIT-37 można uznać, iż:
różnica 217 zł pomiędzy zeznaniem rocznym PIT a oświadczeniami majątkowymi wynika albo z niedbalstwa albo ze zwolnień podatkowych; nie wykazanie w oświadczeniu rządowym kwoty wynagrodzeń premierowskich wynika z niedbalstwa podczas sporządzenia oświadczenia (przecież i tak zostało wykazane w innych publicznie dostępnych dokumentach).

W efekcie Donald Tusk nie popełnił przestępstwa składając fałszywe oświadczenie majątkowe jako premier. Do popełnienia tego przestępstwa niezbędna jest bowiem umyślność. Jedynie zatem celowe ukrycie tego dochodu albo też godzenie się, że zostanie on nie ujawniony, mogłyby spowodować odpowiedzialność karną premiera. Nie można w opisanej sytuacji posądzać Premiera o tego rodzaju działania.

 

Więcej informacji tutaj.

1 mld zł kredytów dla małych firm
Autor: muzyczny
12 czerwca 2008, 14:29

ING Bank Śląski osiągnął 1 mld zł zaangażowana kredytowego w segmencie małych firm. Wynik ten jest efektem wprowadzenia nowej strategii banku skierowanej do segmentu małych firm, która ma na celu wypełnienie luki rynkowej oraz pozyskanie klientów, szczególnie wśród nowopowstających podmiotów gospodarczych. W ciągu ostatniego roku znacząco rozwinięta została oferta produktowa dla tzw. „start-up’ów”.

Osiągnięcie przez nasz bank kwoty miliarda zł zaangażowania kredytowego w tym segmencie świadczy o słuszności przyjętej strategii. Nasza oferta jako jedna z pierwszych i nielicznych na rynku odpowiada na potrzeby dynamicznie rozwijającego się rynku małych firm. Kwota 8 tys. zł, jaką dostają do dyspozycji niemal od ręki nowi przedsiębiorcy, łącznie w ramach debetu oraz limitu oferowanej przez nas karty kredytowej jest dużym ułatwieniem dla osób rozpoczynających działalność gospodarczą” – powiedział Jacek Taraśkiewicz, dyrektor Departamentu Zarządzania Rynkiem Bankowości Prywatnej i Małych Przedsiębiorstw

We wrześniu ub.r. bank wprowadził kartę kredytową z limitem w wysokości 3 tys. zł, a od stycznia tego roku debet w wysokości do 5 tys. zł dla przedsiębiorców rozpoczynających działalność gospodarczą. Ze środków na karcie można skorzystać dokonując transakcji bezgotówkowych, czyli płacąc nią za towary lub usługi, korzystając z nieoprocentowanego kredytu do 52 dni. Nowością jest możliwość dokonywania za pomocą karty bezprowizyjnych wypłat z bankomatów ING Banku Śląskiego w ciągu pierwszych 12 miesięcy od jej wydania.

Dzięki środkom oferowanym przez bank przedsiębiorcy mogą sfinansować bieżące potrzeby swojej firmy będącej „na rozruchu”, czyli w okresie, kiedy wsparcie finansowe ma szczególne znaczenie. Dodatkowo w ramach strategii dla małych firm, z początkiem 2008 r. Bank uruchomił także bezpłatne konto internetowe Direct dla segmentu small business.

Ponadto w oparciu o historię dotychczasowej współpracy ING Bank Śląski dla stałych klientów przygotował indywidualnie skonstruowana ofertę kredytową oraz podniósł limit zaangażowań kredytowych udzielanych bez zabezpieczenia do kwoty 200 tys. zł. Dla wszystkich firm, w zależności od okresu ich funkcjonowania ING Bank Śląski proponuje różne formy zaangażowania kredytowego do wysokości 1 000 000 zł, które można otrzymać bez konieczności przedstawiania biznes planu, udokumentowania otrzymanych środków pieniężnych i zaświadczeń z ZUS oraz urzędu skarbowego.

mBank zaprasza na OFF Festival
Autor: muzyczny
12 czerwca 2008, 14:27

mBank uruchomił promocję, dzięki której można zdobyć karnet na OFF Festival z 40% rabatem.

Aby otrzymać kod promocyjny umożliwiający zakup karnetu na cały festiwal z 40% upustem należy złożyć wniosek o jeden z bezpłatnych rachunków w mBanku: eKONTO, izzyKONTO, eMAX oraz eMAX plus do 25 lipca br. Wniosek musi zostać złożony poprzez stronę OFF Festivalu lub poprzez link umieszczony na blogu mBanku.

Kod promocyjny uprawniający do skorzystania ze zniżki dostępny będzie w systemie transakcyjnym mBanku już przy pierwszej aktywacji rachunku. Kod należy wykorzystać podczas zakupu karnetu na portalu ticketpro.pl - https://promocja.ticketpro.pl/ do 5 sierpnia br. Promocja nie jest dostępna w punktach sprzedaży sieci TicketPro.  

Dodatkowo dla Klientów aktywnie korzystających z rachunku w mBanku została przygotowana limitowana seria koszulek OFF Festivalu. Aby otrzymać koszulkę należy do 17 lipca br. wpłacić na swoje konto 300 PLN i utrzymać tę kwotę przez 7 dni.

Dla obecnych Klientów mBanku z okazji objęcia mecenasem OFF Festivalu zostały także przygotowane niespodzianki. Wkrótce ruszy specjalny konkurs a już w lipcu druga odsłona promocji, dzięki której będzie można kupić tańsze bilety. Do końca maja Klienci mBanku mogli kupić karnet z 40% rabatem.

OFF Festival to wydarzenie, które pozwala poznać awangardowych artystów grających świetną muzykę nieznaną szerokiej publiczności. To co przyciąga ludzi na imprezę to niepowtarzalna atmosfera - mówi Szymon Midera, Dyrektor Biura Marketingu i Rozwoju Biznesu mBanku. Na największym alternatywnym wydarzeniu muzycznym w Polsce nie mogło zabraknąć mBanku - banku dla ludzi ceniących niezależność, wygodę oraz otwartych na nowości. Mecenas nad imprezą w sposób naturalny wpisuje się w charakter naszej marki - banku alternatywnego dla tradycyjnych instytucji finansowych. mBank daje maksimum korzyści, wygodę oraz przejrzystą i uczciwą komunikację. Cieszy nas, że zeszłoroczna edycja festiwalu została dobrze oceniona przez publiczność oraz krytyków.

Trzeci OFF Festival, najważniejsza impreza koncertowa muzyki alternatywnej, odbędzie się w dniach 8-10 sierpnia w Mysłowicach na kąpielisku Słupna Park. Zagra na nim czołówka polskiego rocka alternatywnego i tuzy światowej muzyki niezależnej. W poprzednich edycjach zagrało ok. 40 zespołów, razem słuchało ich ponad 20 tysięcy fanów z całej Polski i Europy.

OFF to festiwal dla miłośników muzyki alternatywnej, ludzi poszukujących i otwartych. Oprócz tego, że jestem artystą i na co dzień piszę piosenki to jestem też wielkim fanem muzyki jako jej odbiorca. Szukam, odkrywam i mam ogromną satysfakcją, kiedy znajduję coś ciekawego, innego niż wszystko. Chciałbym, żeby OFF był miejscem takich doświadczeń. OFF ma przybliżyć ludziom wszystko co najciekawsze we współczesnej muzyce. Należy pamiętać, że to właśnie alternatywa wyznacza kierunek tego co dzieje się potem na komercyjnym muzycznym rynku. To w alternatywie i tzw. undergroundzie rodzą się nowe kierunku i eksploduje nowa muzyczna siła - mówi Artur Rojek, pomysłodawca i Dyrektor Artystyczny OFF Festivalu. W tym roku OFF ma zaszczyt przedstawić zarówno legendy światowej alternatywy jak i najciekawsze młode alternatywne projekty ostatnich miesięcy. W Mysłowicach zobaczyć będzie można tych samych artystów co na najważniejszych tego typu imprezach na świecie. Na pięciu scenach pojawi się blisko 50 artystów z całego świata a wśród nich m.in. Mogwai, Of Montreal, Clinic, Iron and Wine, James Chance, British Sea Power, Caribou , Menomena, So So Modern, Singapore Sling czy Kling Klang. Nie zabraknie polskich zespołów alternatywnych w postaci Izraela, Dick 4 Dick, Fisza Emade i ich ojca, wirtuoza fortepianu Leszka Możdżera czy obiecujących debiutantów w postaci Rentona, Much czy Polpo Motel - dodaje Artur Rojek.

OFF Festival to impreza wielopłaszczyznowa - jest to wydarzenie nie tylko artystyczne, ale i społeczne. W ramach imprezy odbywają się koncerty niestandardowych artystów, a także Międzynarodowe Targi Wolontariatu. Trzeci dzień festiwalu poświecony jest sztuce współczesnej.

Społeczność jest dla mBanku jedną z podstawowych wartości. Dlatego też od początku swojej działalności bank angażuje się w liczne przedsięwzięcia związane z edukacją, kultura i aktywnym stylem życia, a także wspiera akcje charytatywne. mBank jest nie tylko sponsorem, mecenatem, czy darczyńcą ale także inicjatorem wielu wydarzeń.

Komentarz Expandera: WIG na drodze do 40...
Autor: muzyczny
12 czerwca 2008, 14:26
Najważniejsze wydarzenia z 11 czerwca 2008 r.:
Majowa inflacja PPI w Chinach wyniosła 8,2% wobec oczekiwanych 8,3% i 8,1% w kwietniu Chiński eksport zwiększył się w maju o 28,1%, a import o 40%, w obu przypadkach znacznie bardziej od oczekiwań, co zostało odebrane jako sygnał przegrzewania się gospodarki Inflacja cen hurtowych w Japonii sięgnęła w maju 4,7%, najwięcej od 27 lat W Indiach zdecydowano się na podwyżkę stóp procentowych do 8% Cotygodniowy raport o liczbie wniosków o kredyty hipoteczne w USA przyniósł wzrost o 10,9% Czerwcowy indeks Bloomberga zaufania inwestorów na świecie wypadł słabiej niż w maju – miał 21,01 pkt
Diagnoza sytuacji na rynkach finansowych
Choć trudno mówić o zaskoczeniu przebiegiem środowej sesji na naszym parkiecie, to jednak bilans dnia wypadł znacznie gorzej niż się można było spodziewać. Nasza giełda znów była wśród najsłabszych na świecie. Sesja wyglądała tak, jakby inwestorzy przez pierwszą połowę dnia wyczekiwali na odbicie, a skoro nie przychodziło, to w drugiej części notowań przystąpili do sprzedaży. Przebieg sesji był typowy dla trendu spadkowego. Przypominały się przeciwne sesje sprzed roku, kiedy wystarczyło, że inwestorzy widzą, iż rynek nie spada, by ruszali do zakupów. Wtedy były to zachowania charakterystyczne dla hossy.
 
Wyraźnie widać, czego inwestorzy teraz się boją. Chodzi głównie o inflację. Na naszym rynku dochodzi do tego brak kapitału, co odzwierciedla się w obrotach. Można zaryzykować tezę, że oznaką nadejścia lepszych czasów dla GPW stanie się zwiększona aktywność inwestorów. Oznaczać będzie, że ceny spadły już do takich poziomów, że stały się atrakcyjne dla szerszego spektrum inwestorów.  Pytanie jednak, jak do tego momentu dojdziemy. Wiemy, że minimalny zasięg ruchu w dół po opuszczeniu trójkąta to jakieś 40 tys. pkt dla WIG. Nie wiemy, czy tutaj wyczerpie się potencjał spadku, nie wiemy też jak dalej będą rozgrywały się wydarzenia. Przybiorą dynamiczny charakter, czy raczej ta odsłona trendu malejącego będzie „męcząca” - zniżki będą powolne, ale potrwają dłużej. Na razie wszystko wskazuje na utrzymanie się znacznej dynamiki zdarzeń, ale trzeba się liczyć z tym, że w którymś momencie charakter zniżek zmieni się. Będziemy temu się przyglądać. Spadek dynamiki spadku i pojawienie się zniechęcenia na pewno przybliżałoby rynek do osiągnięcia dołka.
 
Wczoraj w centrum uwagi pozostawała ropa naftowa, choć nie biła wcale rekordów, jedynie odrabiała straty po dwóch dniach zniżek. To potwierdza naszą teorię, że inwestorzy obawiają się negatywnego wpływu na inflację dotychczasowego wzrostu, a nie przyszłego. Nie pomagały wczoraj uspokajające komentarze ze strony Europejskiego Banku Centralnego, że nie jest planowana seria podwyżek stóp procentowych. Inwestorzy mają znów skłonność do interpretowania wiadomości w negatywny sposób. Tak został odebrany bardzo duży wzrost eksportu w Chinach. Przy jeszcze większej dynamice importu potraktowano to jako sygnał świadczący o przegrzewaniu się gospodarki. Presja inflacyjna zmusiła do podwyżki stóp procentowych w Indiach, co przekonuje, że problemy coraz mocniej zaznaczają się też na rynkach wschodzących. Nawet nad najlepszym miejscem do inwestycji w tym roku, czyli Brazylią gromadzą się ciemne chmury. Narastająca inflacja (największa od 3 lat) skłania do przekonania o konieczności podwyżek stóp procentowych także tam.
 
Dziś uwagę zwraca wzmocnienie dolara. Euro wróciło w okolice silnego wsparcia przy 1,54 USD. Jego przełamanie oznaczałoby odwrócenie dotychczasowej negatywnej tendencji dla amerykańskiej waluty. To zaś oznaczałoby, że inwestorzy widzą przenoszenie się kłopotów z Ameryki na inne części świata. Nasza obawa, że oczekiwania na poprawę globalnej koniunktury w II połowie tego roku są nadmiernie optymistyczne, znajdowałaby w takim zachowaniu walut potwierdzenie.
 
Nasza giełda realizuje scenariusz zbudowany na bazie formacji trójkąta. Wydaje się, że najbliższy czas upłynie na spadku w stronę 40 tys. pkt dla WIG. Chwilowe odbicia nic tu nie zmienią. W centrum zainteresowania będzie pozostawał też rynek obligacji. Rentowność amerykańskich 10-latek wzrosła dziś rano do nowego szczytu. To zła wiadomość potwierdzająca obawy inflacyjne.
 
Dziś na rynkach
12 VI 2008 r.
Kwietniowa produkcja przemysłowa w Indiach zwiększyła się o 7% wobec oczekiwanych 6,5% Majowa sprzedaż detaliczna w USA Cotygodniowy raport o liczbie nowych bezrobotnych
Katarzyna Siwek
Expander